niedziela, 8 lipca 2012

Kraków po burzy

Tak oto wygląda Krakowski Rynek w nocy, zaraz po burzy.


Jak zawsze pełen turystów, nie ważne czy słonce topi asfalt, czy deszcz zatapia pół miasta, jest mgła jak mleko albo śnieg po kolana, tutaj zawsze, ZAWSZE są ludzie, niesamowite miejsce, prawdziwy fenomen.

Ogólnie Kraków to taka trochę Wieża Babel, pełno ludzi, dziesiątki różnych języków, a jak jest się turystą i nie zna Polskiego ani Angielskiego, to ma się spore problemy z odnalezieniem się - Azjaci coś mogą o tym powiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz